niedziela, 3 lipca 2011

WIELKA BRYTANIA: Ponad 11 000 szkół w całym kraju zostało zamkniętych

Ponad 11 000 szkół w całym kraju zostało zamkniętych lub odwołały dzisiejsze zajęcia w wyniku strajków dotyczących cięć w sektorze publicznym. Akcje protestacyjne dotknęły ponad dwa miliony uczniów. Michael Gove, sekretarz edukacji, stwierdził, że jedna czwarta szkół została zamknięta i powiedział, że strajki były „rozczarowujące i niepotrzebne”.

Jedna piąta urzędników wyszła na ulice, jak stwierdził rząd. Francis Maude, minister Urzędu Rady Ministrów, rzekł: „Dzisiejszy dzień pokazał, że duża większość ciężko pracujących pracowników publicznego sektora nie popiera dzisiejszego przedwczesnego strajku i poszła dzisiaj do pracy”. Mark Serwotka ze związku Publicznych i Komercyjnych Usług powiedział, że frekwencja mogła sprawić Maude w „szok jego życia”, a wsparcie było najlepsze „od dziesięciu lat”.

Wbrew temu, czego się spodziewano, były niewiele korków i chaosu na lotniskach pomimo strajku pracowników granicznych.

Londyński marsz z Lincoln’s Inn Fields do Westminsteru liczył sobie wg szacunków 30 000 ludzi. Atmosfera była pozytywna, pomimo że policja stwierdziła 26 aresztowań. Ed Miliband wywołał złość pośród maszerujących swoją wypowiedzią, iż strajki były „złe”. Serwotka stwierdził, że lider Laburzystów „powinien pomyśleć drugi raz co robi”.

W całym kraju odbywały się wiece. Graham Martin z inicjatywy Stop Cuts powiedział: „Tu nie chodzi tylko o emerytury dla małej grupy pracowników, którzy uczestniczą w dzisiejszym strajku. Chodzi o dużo większy problem – prawa do godnego życia na emeryturze.” W Szkocji, liderzy związkowi powiedzieli, że strajk służby cywilnej był najlepiej uczęszczany od lat.

W Brighton anarchiści zeskłotowali centrum społeczne na placu Churchilla (rynek miasta). W centrum Londynu można było zostać zatrzymanym za posiadanie zapasowych ubrań w torbie (intencja popełnienia przestępstwa, policja powoływała się nawet na listę terrorystów, na której mieliby się znajdować członkowie SolFedu). Zazwyczaj anarchiści przyłączali się do protestów w miejscach nauki lub pracy oraz zachęcali innych do wzięcia udziału w działaniach.

Opracowanie: Kurka nioska
Na podstawie: Guardian i Libcom.org
 Źródło: Centrum Informacji Anarchistycznej, wolnemedia.net

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz