czwartek, 1 lipca 2010

LEGENDA ATLANTYDY


Atlantyda - tajemniczy ląd, który nie został dotąd odkryty. Od dwóch i pół tysiąca lat zaprząta uwagę człowieka, chociaż nie ma pewności, czy kiedykolwiek istniała. Dwa i pół tysiąca lat temu filozof grecki Platon napisał swój słynny dialog "Timaios i Kritias", w którym odnotował przekazaną mu przez pewnego kapłana egipskiego opowieść o owym tajemniczym lądzie:

"Pisma nasze mówią, jak wielką niegdyś potęgę wasze złamało państwo. Szła z zewnątrz, z Morza Atlantyckiego. Wtedy to morze było dostępne dla okrętów. Bo miało wyspę przed wejściem, które wy nazywacie Słupami Heraklesa.. Ci, którzy wtedy podróżowali, mieli z niej przejście do innych wysp. A z wysp była droga do całego lądu, leżącego naprzeciw, który ogranicza tamto prawdziwe morze... Otóż na tej wyspie, na Atlantydzie, powstało wielkie i podziwu godne mocarstwo pod rządami królów, władając nad całą wyspą i nad wieloma innymi wyspami i częściami i lądu stałego... Później przyszły straszne trzęsienia ziemi i potopy i nadszedł dzień jeden i jedna noc okropna... wyspa Atlantyda tak samo zanurzyła się pod powierzchnią morza i znikneła..."

Platon opisywał Atlantydę również w dialogu "Kritias":

"...Jak się poprzednio o przydziałach bogów mówiło, że podzielili między siebie całą ziemię, i taki przydział był raz większy, a nieraz i mniejszy, i urządzili sobie świątynie i ofiary, tak też i Posejdon dostał w udziale wyspę Atlantydę i osadził tam potomków swoich z jednej kobiety śmiertelnej w jakiejś tam okolicy wyspy. Od brzegu morza aż do środka całej wyspy była równina. Najpiękniejsza miała być ze wszystkich równin i zadowalającej była wartości..."

Atlantyda słynęła również z niezwykłych bogactw:

"...Bogactwo posiadali tak olbrzymie, jakiego ani przedtem nigdy w żadnym królestwie nie było, ani też kiedykolwiek później łatwo nie powstanie. Byli zaopatrzeni we wszystko, czego było potrzeba w mieście i w reszcie kraju. Wiele dór przychodziło do nich z zewnątrz, bo mili władzę, a najwięcej ich dostarczała wyspa sama dla zaspokojenia potrzeb życiowych... jakie tylko wonności ziemia dzisiaj rodzi gdziekolwiek korzenie i zioła i drzewa, oprócz tego... i zboża, które nam za pożywienie służą... i to wszystko to wtedy wydawała ta wyspa, będąca jeszcze pod słońcem, wyspa piękna, święta i przedziwna - w obfitości nieprzebranej. Więc oni to wszystko brali z ziemi, i całą resztę swojej ziemi urządzili w ten sposób..."

Legendy o wspaniałej wyspie zafascynowały wielu ezoteryków, którzy rozpoznali w opisach starożytnych uczonych miejsca swoich poprzednich wcieleń i żywotów. Ezoterycy twierdzą, że na Ziemi istniało kilka ras przed zaistnieniem ludzkości, a czwarta z nich zamieszkiwała właśnie Atlantydę. Wielu jasnowidzów podejmowało się opisać życie na Atlantydzie, stąd tak dokładne opisy wyspy i umiejętności jej mieszkańców. Według Rudolfa Steinera i Madame Bławatskiej tajemnicza wyspa jest kolebką cywilizacji ludzkiej. Tam właśnie, pod kierunkiem oświeconych przewodników duchowych, ludzie zyskali obecny wygląd i większość umiejętności. 

Wedle ezoteryków Atlanci umieli również gromadzić i wykorzystywać potężną energię biologiczną (która m.in. kieruje wzrostem roślin). Dzięki takiej wiedzy mogli wznosić budowle z ogromnych bloków kamiennych. Rozwinęli również komunikację powietrzną - energia służyła jako napęd do latających okrętów. Ezoterycy przypuszczają też, że zagłada Atlantydy była karą za złamanie panujących zasad. Swe wspaniałe umiejętności Atlanci z czasem zaczęli wykorzystywać w złych celach. Rozwój czarnej magii i napady na mieszkańców innych kontynentów doprowadził do trzęsień ziemi i kilku potopów, a ostatni z nich pogrążył wyspę w morzu. Stało się to podobno około 200 000 lat p.n.e. Ostateczna zagłada spowodowana została przez nieodpowiedzialne użycie magii i wydarzyć się miała w ciągu jednej nocy. 

Część wtajemniczonych Atlantów uciekła specjalnym korytarzem. Ocalałym potomkom Atlantydy przypisuje się budowę Wielkiej Piramidy i Sfinksa w Egipcie. W różnych stronach świata można spotkać wiele podań o podobnych do atlantyckiej wyspach i niszczących je katastrofach. Oczywiście, są to legendy dotyczące tajemniczych wysp Mu i Lemurii. Wyspy te także znikły w zbliżonym czasie, w równie niejasnych okolicznościach, jak Atlantyda. Jeżeli podania te zestawimy z informacjami, które zwarł w księgach Platon, wiarygodną staje się hipoteza, według której nazwy te w rzeczywistości odnoszą się do jednego skrawka terenu, lub koncepcja, iż wyspy te znajdowały się w bliskim sąsiedztwie Atlantydy bądź nawet wchodziły w jej skład. Zakładając taką możliwość, zyskujemy dodatkowe dowody, które "potwierdzają" informacje zgromadzone przez Platona. 

Jednak nie możemy traktować ich jako dowodu bezsprzecznie potwierdzającego istnienie samej wyspy. Równie dobrze legendy te mogły zostać oparte na informacjach zgromadzonych przez Platona. Podobnie jak we wcześniejszym przypadku, istnienie tych wysp jest hipotetyczne, a niezbitych dowodów nadal brakuje. Według podań, wyspa Mu położona była na Pacyfiku - rozciągała się od Hawajów, Panape, Malezji aż do Wyspy Wielkanocnej. Większość informacji o państwie Mu zawdzięczamy badaniom angielskiego pułkownika Jamesa Churchwarda. Wychował się on w Indiach, gdzie poznał hinduskiego kapłana, który nauczył go sztuki czytania pisma Nascalów, spadkobierców narodu Mu. Kapłan pokazał również pułkownikowi gliniane tabliczki z zapisem historii ludu Mu. Z podobnymi tabliczkami Churchward zetknął się na Jukatanie, gdzie amerykański geolog William Niven odkrył 2600 tabliczek z historią podobną do tej z klasztoru hinduskiego. Losy wyspy Mu opisane są w wielu starych księgach.

Wzmianki na ten temat można znaleźć w świętej księdze Majów, znalezionej na Jukatanie (obecnie stanowi ona własność British Museum w Londynie), manuskrypcie Troano i Kodeksie Kartezjańskim. Wielu naukowców jest zdania, iż tajemnicze posągi z Wyspy Wielkanocnej są dziełem Nascalów. To własnie im przypisuje się też ruiny i 20-tonowe monumenty, znajdujące się na wyspie Tongo. Co więcej ,na całej wyspie nie znaleziono materiału budowlanego, z którego budowle wykonano. Także na Hawajach ( 30 mil od Hili) znajduje się duży kompleks ruin Kukii, zbudowany z materiału niedostępnego na wyspie i w okolicy. Z kolei na wyspach Marshalla i Gilberata znaleziono małe piramidy, podobne do piramidy z archipelagu Mariana. 

Na temat Atlantydy krąży wiele mitów i podań. Legenda, tworzona przez wiele lat, urosła do rozmiarów symbolu, stała się wyzwaniem zarówno dla śmiałków, jak i szaleńców. Zapiski Platona (księgi Timajos i Kritias), które są pierwszym i zarazem jedynym oryginalnym źródłem informacji o wyspie. W utworach tych Platon ukazał mieszkańców tajemniczego państwa, ich życie, system sprawowania i egzekwowania praw, a także wielce nieprecyzyjne położenie wyspy. Dialogi Platońskie stanowią kompleksowy dokument ukazujący Atlantydę od czasów bogów do wielkiego kataklizmu, który to w ciągu jednej nocy pogrążyć miał w otchłani morskich wód wyspę wraz w całą ludnością. Do dziś nie odnaleziono innych dokumentów, które potwierdziłyby wiadomości zawarte w księgach Platona. Wszyscy późniejsi badacze swoje hipotezy i opisy opierają wyłącznie na jego tekstach. 

Katastrofa, która miała zmieść wyspę z powierzchni wody, według podań wydarzyła się przed ok. 11-12 tys. lat. Platon żył i tworzył w IV wieku p.n.e. Jak widać, miedzy katastrofą a sporządzeniem zapisków jest ogromna luka czasowa, kiedy to Atlantyda "nie istniała", nikt o niej nie pisał, nikt o niej nie mówił. Czy tak ogromna katastrofa mogłaby być przemilczana przez ówczesnych twórców? Jaką drogą informacje dotyczące wyspy dotarły do Platona, skoro nigdzie nie odnaleziono nawet wzmianki o niej? Takie i podobne pytania do dziś zaprzątają głowy naukowców. Platon w opisie Atlantydy powołuje się na informacje dostarczone przez Solona, który wyłuskał je z legend zasłyszanych od egipskich kapłanów ze świątyni bogini Neith w delcie Nilu. Droga, jaką przemierzały informacje, była zatem długa i pokrętna. Wiadomości przekazywano z ust do ust, co mogło spowodować pominięcie pewnych faktów, wypaczenie ich lub typowe uatrakcyjnienie opowieści. 

W taki oto sposób zrodził się mit o Atlantydzie. Legendy pochodzące z różnych stron świata mogą stanowić niewyraźne odbicie informacji zawartych w dialogach Platona, poważnie należy rozważyć możliwość, iż Atlantyda jest wyłącznie wymysłem Platona. Tajemnicza wyspa może być po prostu kolorowym tłem, umożliwiającym ukazanie filozoficznych rozważań o państwie idealnym, o którym przecież opowiadają głównie jego księgi. 

Wyidealizowana Atlantyda mogła stanowić godny naśladownictwa wzór, przykład świetnie zorganizowanego państwa i cywilizowanego społeczeństwa. Atlantyda jeszcze długo będzie spędzać sen z oczu garstce zapaleńców i poszukiwaczy przygód. Zaginiony ląd to przecież świetny motor napędzający kolejne poszukiwania potężnego mocarstwa, po którym nie pozostał żaden namacalny ślad. Niewykluczone, iż poszukujemy wyspy, która poza obszarem ludzkiej wyobraźni nigdy nie istniała. Według Platona Atlanci mieli boskie pochodzenie - przy podziale ziemi miedzy bogami Posejdon otrzymał w swe władanie właśnie Atlantydę. Osadził on na niej swoich potomków, których spłodził ze śmiertelną kobietą. Mnożyli się oni, zasiedlając ląd kolejnymi pokoleniami światłych obywateli. Korzystali oni z ogromnych bogactw i odznaczali się przymiotami nie danymi zwykłym ludziom.

[...]Jak się poprzednio o przydziałach bogów mówiło, że podzielili między siebie całą ziemię, i taki przydział był raz większy, a nieraz i mniejszy, i urządzili sobie świątynie i ofiary, tak też i Posejdon dostał w udziale wyspę Atlantydę i osadził tam potomków swoich z jednej kobiety śmiertelnej w jakiejś tam okolicy wyspy. Od brzegu morza aż do środka całej wyspy była równina. Najpiękniejsza miała być ze wszystkich równin i zadowalającej była wartości[...]

[...] Bogactwo posiadali tak olbrzymie, jakiego ani przedtem nigdy w żadnym królestwie nie było, ani też kiedykolwiek później łatwo nie powstanie. Byli zaopatrzeni we wszystko, czego było potrzeba w mieście i w reszcie kraju. Wiele dóbr przychodziło do nich z zewnątrz, bo mieli władzę, a najwięcej ich dostarczała wyspa sama dla zaspokojenia potrzeb życiowych[...] jakie tylko wonności ziemia dzisiaj rodzi gdziekolwiek, korzenie i zioła i drzewa, oprócz tego[...] i zboża, które nam za pożywienie służą[...] i to drzewo, które napój i pokarm i olej wydaje[...] wszystko wtedy wydawała ta wyspa, będąca jeszcze pod słońcem, wyspa piękna, święta i przedziwna - w obfitości nieprzebranej. Więc oni to wszystko brali z ziemi i budowali świątynie i pałace królów, i porty i arsenały, i całą resztę swojej ziemi urządzili w ten sposób[...]

Relacja Platona, dotycząca katastrofy, nasuwa skojarzenia z trzęsieniem ziemi o ogromnej, wręcz niewyobrażalnej sile niszczącej. Koniec Atlantydy był równie tajemniczy, jak rodowód jej mieszkańców. W ciągu doby wstrząsy sejsmiczne, ruchy tektoniczne, powodzie i potężne huragany miały zatopić wyspę o niebagatelnych przecież rozmiarach. Wielu badaczy jest zdania, iż katastrofa została wywołana przez awarię tajemniczych atlantyckich maszyn. Niektórzy uważają, iż cywilizacja ta uległa celowemu samounicestwieniu. 

Nie można też odrzucić możliwości, że osoby znające historię zagłady Atlantydy umyślnie wprowadziły błędne parametry dotyczące jej lokalizacji, starając się ukryć przed ludźmi niszczycielską aparaturę, która mogła być przyczyną zatonięcia wyspy. Obecnie pojawia się coraz więcej hipotetycznych miejsc położenia wyspy, a także przebiegu zagłady. Atlantyda jest wszechobecna. Umiejscawia się ją pod czaszą lodową na Antarktydzie, w okolicach Wysp Wielkanocnych czy też na terenie określanym jako Trójkąt Bermudzki. 

W sprawę Atlantydy wplątany był nawet najsłynniejszy jasnowidz Cayce, który odnalazł Atlantydę na terenie zachodniej części Trójkąta Bermudzkiego. Według owego medium, lud Atlantydy dysponował olbrzymimi generatorami, czerpiącymi energię z kryształów. Zniszczenie wyspy dokonało się podczas awarii generatorów, a co za tym idzie - wyzwolenia ogromnej ilości energii. W obecnych czasach to właśnie ona jest przyczyną tajemniczych zniknięć statków i samolotów na tym obszarze.

Tyle w skrócie, a co na to inne źródła? Zapraszam do obejrzenia tego wspaniałego filmu oraz zachęcam do refleksji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz